zrodelko zrodelko

Początki Świętej Wody


Od początku istnienia Świętej Wody uznawano ją za tzw. święte źródło, przy którym następowało stopniowe ożywianie życia pątniczego. Miejsce to otaczał duchową opieką unicki, tj. katolicki w obrządku greckim, Zakon Bazylianów w Supraślu.

W pierwszym okresie swojego istnienia Święta Woda pozostawała pod wpływem Kościoła unickiego, a konkretnie Bazyliańskiego Zakonu Świętego Jozafata (Bazylianów) z siedzibą w Supraślu, oddalonym od Świętej Wody o 12 km. Kościół unicki powstał na mocy Unii Brzeskiej zawartej w 1596 r., w wyniku połączenia części duchownych prawosławnych i wyznawców prawosławia z Kościołem łacińskim. Zwolennicy unii, tj. unici uznali za głowę Kościoła papieża i przyjęli dogmaty katolickie, zachowując jednocześnie bizantyjski ryt liturgiczny. Bazylianie byli zatem pomostem między Kościołem prawosławnym a Kościołem katolickim, jak również między kulturą zachodniej Europy i pozostającą pod wpływem Bizancjum kulturą Wschodu. Klasztor w Supraślu przeszedł w ręce unitów w 1635 r., pozostawał w nich do 1824 r., kiedy to został przejęty przez Cerkiew prawosławną. Bazylianie w swojej posłudze naśladowali metody Zakonu Jezuitów, założonego przez Ignacego Loyolę. Jedną z form działalności unickiego zakonu Bazylianów było prowadzenie działań misyjnych, tzw. misji dla miejscowej ludności. Szczególną troską otoczono także ludowe miejsca kultu, tzw. święte źródła, przy których nastąpiło ożywienie życia pątniczego. W konsekwencji święte źródło w Wasilkowie kilka razy w roku zaczęły odwiedzać rzesze pielgrzymów. W rozwoju katolickiego kultu w Świętej Wodzie ważnym wydarzeniem było nadanie przez Stolicę Apostolską, jeszcze w okresie unickim, dnia 18 stycznia 1778 r. przywileju na świętowanie odpustu ku czci Najświętszej Maryi Panny Bolesnej. Papież, bullą z 18 stycznia 1779 r., udzielił odpuszczenia grzechów przybyłym w to święto do Świętej Wody.
Różaniec Różaniec

Święte źródła ratunkiem przed epidemiami i morowym powietrzem


W obliczu epidemii wywołanych tzw. morowym powietrzem, ludność z wiarą pielgrzymowała do świętych źródeł, wierząc, że w takich miejscach Pan Bóg uzdrawia za pośrednictwem Maryi.

Morowe powietrze, będące synonimem ostro zakaźnych chorób o dużym, falowym nasileniu i wielkiej śmiertelności, uznano za na tyle groźne, że umieszczono je na pierwszym miejscu we frazie hymnu suplikacyjnego brzmiącej „Od powietrza, głodu, ognia i wojny, wybaw nas Panie”. Wynikało to z faktu, że na choroby epidemiczne długo nie znano skutecznych lekarstw, ani tym bardziej szczepionek. Morowe powietrze, szalejące w latach 1709-1711, istotnie wpłynęło na ożywienie pobożności. Wiek osiemnasty, szczególnie na ziemiach polskich, był okresem rozkwitu kultu miejsc świętych. W tym czasie odbywały się liczne koronacje cudownych obrazów, głównie maryjnych. Mieszkańcy osad i miast kryli się po ustroniach i uroczyskach. Pito tam wodę z krynic, którym powszechnie przypisywano właściwości cudotwórcze. Po ustąpieniu epidemii gromadziły się tłumy wdzięcznych za łaskę przetrwania zarazy oraz tych, którzy poszukiwali pomocy w cierpieniu i w chorobie.

Legendy


Powstanie pierwszej kaplicy w Świętej Wodzie i cud uzdrowienia niewidomego opisują dwie różne legendy, z których pierwsza sięga XV lub może nawet XIII w., zaś druga konkretnie 1719 roku.

Wbrew pozorom obydwie legendy nie są ze sobą sprzeczne, lecz wzajemnie uzupełniają się, można bowiem przyjąć, że uroczysko w Świętej Wodzie wraz ze źródłem było już znane okolicznej ludności już w wiekach średnich przed pobudowaniem tu kaplicy w 1719 r. oraz że znano je jako cudowne miejsce, zasobne w uzdrawiającą wodę. Natomiast, istotne odrodzenie tego miejsca nastąpiło w 1719 r., kiedy to postawiono drewnianą kaplicę, dając tym samym początek formalnie zorganizowanemu kultowi Matki Bożej.
legenda1 legenda1

Zgodnie z pierwszą, wcześniejszą legendą sięgającą korzeniami być może nawet XIII w., niewidomemu Ivanowi miała ukazać się we śnie Matka Boża mówiąc do niego: „W miejscu, gdzie leżysz, rozsuń ręką liście, rozgrzeb piasek, znajdziesz wodę. Przemyj oczy i wierz, że będziesz zdrów”. Gdy tak uczynił, natychmiast przejrzał.

Według pierwszej, wcześniejszej legendy, tereny obecnej gminy Wasilków należały do pewnego Bazylego (Bazyli czyli Vasilij). Jego młodszy syn, Ivan, w wyniku przewlekłej choroby stracił wzrok, został wypędzony przez starszego brata. Przez jakiś czas tułał się po posiadłościach swojego ojca, opadłszy zupełnie z sił, zaczął modlić się do Boga. We śnie Ivanowi miała ukazać się Matka Boża mówiąc do niego: „W miejscu, gdzie leżysz, rozsuń ręką liście, rozgrzeb piasek, znajdziesz wodę. Przemyj oczy i wierz, że będziesz zdrów.” Gdy tak uczynił, natychmiast przejrzał. Z wdzięczności za okazane łaski zbudował w tym miejscu niewielką studzienkę, wzniósł nad nią szałas i umieścił w niej ikonę Matki Bożej, a miejsce to zaczęto nazywać „Świętą Wodą” lub też „Nad Świętą Wodą”. Można odnaleźć podobieństwa pomiędzy niektórymi elementami tego przekazu ludowego a historycznymi wydarzeniami z XIII w., co pozwala twierdzić, że legenda traktująca o genezie źródła w Świętej Wodzie została oparta na realnych postaciach i być może – na realnym uzdrowieniu chorującego na oczy księcia Daniela. Mianowicie obszary wokół dzisiejszego Wasilkowa wchodziły w XIII w. w skład Księstwa Halicko-Wołyńskiego. Władzę w nim sprawowali dwaj bracia: Daniel (1201-1264) oraz Wasilko (1205-1271), synowie księcia Romana Mścisławicza. Większe znacznie posiadał starszy Daniel, on też władał większą i bogatszą częścią obszernego Księstwa. Na oczy chorował starszy Daniel. Według przekazów historycznych, inaczej niż legendzie, bracia żyli w zgodzie. Razem bronili swej niezależności podczas najazdów Jaćwingów i Litwinów na północy, nawały tatarskiej na wschodzie i najścia króla węgierskiego na południu. Wspólnie też dbali o gospodarczy rozwój wspólnych ziem. Daniel założył wiele nowych miast. Wasilo, idąc za przykładem brata, w II połowie XIII w. założył nad rzeką Supraśl warowną twierdzę, która od jego imienia miała być nazwana Wasilkowem.
legenda2 legenda2

Zgodnie z legendą z XVIII w., niewidomy Bazyli usłyszał głos Matki Bożej Bolesnej: „Ja Matka ludzi, Matka Niebieska, uprosiłam Syna. Tu jest źródło w pobliżu, idź, umyj się, a będziesz widział”. Bazyli w dowód wdzięczności za uzdrowienie ufundował w Świętej Wodzie pierwszą drewnianą kapliczkę.

Druga legenda związana z początkami Świętej Wody dotyczy pierwszych lat XVIII w. Istnieje ona zarówno w przekazie słownym, zwłaszcza kazań odpustowych, jak i w zwięźlejszym przekazie pisanym. Według przekazu ustnego unita, Bazyli, papiernik z Supraśla, na starość stracił wzrok. Jego syn, uległszy namowom żony, wywiózł ojca do lasu i tam go pozostawił. Stary i niewidomy ojciec zaczął płakać i lamentować. Siedział właśnie pod dębem, nad którym wisiał obraz Matki Bożej Bolesnej z sercem przebitym mieczem i ze łzami w oczach. Łzy te zaczęły spływać na jego ręce. Wtedy usłyszał słowa Matki Bożej: „Ja Matka ludzi, Matka Niebieska, uprosiłam Syna. Tu jest źródło w pobliżu, idź, umyj się, a będziesz widział”. Tak też uczynił i zaraz też przejrzał. Po powrocie do domu opowiedział synowi o swoim cudownym uzdrowieniu. Jako że byli bogatymi gospodarzami, postanowili w podzięce pobudować razem kaplicę nad źródłem. W dowód wdzięczności ufundował drewnianą kapliczkę, którą poświęcił w 10. piątek po Wielkanocy w 1719 r. jeden z supraskich bazylianów za wiedzą i z błogosławieństwem metropolity unickiego, bp. Leona Kiszki. Według przekazu pisanego kaplicę postawiono „kosztem Bazylego, papiernika supraskiego, który przez cały rok będąc ślepy, gdy się ofiarował do tego miejsca świętego, a przybywszy na to miejsce wody świętej i otarłszy tą wodą oczy natychmiast przejrzał, gdzie całemu ludowi to ogłosił”.

Bazyli pochodził z oddalonego od Świętej Wody o 12 km Supraśla, gdzie, bazując na faktach historycznych, w owym czasie istniała unicka drukarnia z własną papiernią. Uzdrowionym mógł być dzierżawca papierni w Supraślu, Bazyli Lenczewski. Tłumaczyłoby to jego zamożność i możliwość ufundowania kaplicy. Zatem nie był on, jak podaje legenda, bogatym gospodarzem, lecz bogatym papiernikiem supraskim. W tym też czasie metropolitą i opatem unickiego zakonu oo. Bazylianów był bp. Leon Kiszka. Jemu podlegały supraska drukarnia i papiernia przeżywające wówczas okres swego złotego rozwoju. Można zatem bez obaw błędu przyjąć za prawdziwe informacje zawarte w legendzie o zbudowaniu w 1719 r. za pozwoleniem i błogosławieństwem metropolity kaplicy w Świętej Wodzie.

woda i rece woda i rece

Cuda i uzdrowienia za wstawiennictwem Matki Bożej Bolesnej ze Świętej Wody w XVIII w.


W obliczu epidemii wywołanych tzw. morowym powietrzem, ludność z wiarą Modlitwa pielgrzymów, którzy w XVIII w. znali i odwiedzali Świętą Wodę czyniła cuda, o których informacje znajdują się w materiałach historycznych. W celu opisania cudów, które nastąpiły za wstawiennictwem Matki Bożej Bolesnej ze Świętej Wody metropolita unicki z Bazyliańskiego Zakonu Świętego Jozafata, bp. Florian Hrebnicki powołał komisję, której członkowie spisywali cuda, które okoliczna ludność zawdzięczała Matce Boga.

W aktach z Wizytacji Generalnych znajdujących się w Grodzieńskich Księgach Grodzkich zebrano informacje o następujących cudach:
  • 27 grudnia 1761 r. chłop ze wsi Grzybowce, Gerasim Ciereszuk, opowiedział pod przysięgą w obecności duchownego Michała Żebrowskiego i wielu innych ludzi, że był chory na febrę, od dnia Przemienia Pańskiego do Bożego Narodzenia, przybył do świątyni nazwanej „Święta Woda” i pomodliwszy się przed cudowną ikoną Matki Bożej wyzdrowiał.
  • 28 czerwca 1762 r. Anna Sokalewiczowa, pod przysięgą zeznała, że będąc 6 lat chorą na nogi wyzdrowiała, kiedy tylko podjęła się pomodlić przed cudowną ikoną.
  • Maria Kurowska opowiedziała też tego dnia, że chorując na oczy przez cały rok wyzdrowiała, gdy tylko przyszła do ikony Matki Bożej i przemyła oczy św. wodą.
  • 15 lipca 1763 r. Franciszka Świderska własną ręką zapisała w księdze aktowej, że pomodliwszy się przed obrazem Matki Bożej otrzymała ocalenie od ciężkich, długotrwałych cierpień.
  • 10 października 1763 r. Wawrzyniec Konopiński, zeznał pod przysięgą, że cierpiąc ponad rok na ciężką chorobę oczu, wyzdrowiał przemywszy oczy św. wodą.
  • 6 grudnia 1764 r. parafianin Cerkwi w Fastach Jerzy Byczek opowiedział pod przysięgą, że zachorował z woli Bożej na nogi. Kiedy pomodlił się do Matki Bożej i dał obietnicę odwiedzić jej świątynię w uroczysku Święta Woda, otrzymał ocalenie.
  • 6 grudnia 1764 r. duchowny, Maciej Burzyński, zaświadczył własnym podpisem, że przejeżdżając przez Wasilków, zachorował, ale pomodliwszy się przed cudownym obrazem Matki Bożej znajdującym się w kaplicy Święta Woda wyzdrowiał.
  • 10 czerwica 1765 r. Jan Olszewski, przysiągł i złożył własnoręczny podpis zaświadczając, że podczas choroby polecił się opiece Matki Boże, udał się do kaplicy Święta Woda i zobaczywszy podczas procesji ikonę Matki Bożej wyzdrowiał.
  • 11 czerwca 1765 r. Józef Oszmiański, muzykant kasztelana krakowskiego [Jana Klemensa Branickiego], zeznał że, razem ze swoją żoną dostąpił pomocy Matki Bożej, za co oboje w podzięce złożyli przed obrazem srebrny znaczek z napisem Anna Oszmiańska.
  • 29 lipca 1765 r. wieśniaczka z Jaminów, klucza janowskiego, Konstancja Komar, chorująca ponad rok na oczy, zeznała pod przysięgą, że pomodliła się przed obrazem Matki Bożej, obmyła oczy św. wodą i dostąpiła ocalenia.
  • 26 sierpnia 1765 r. wieśniaczka ze wsi Studzianki Jadwiga Iwanikowa, zeznała pod przysięgą, że po ciężkiej 6-tygodniowej chorobie wyzdrowiała pomodliwszy się przed cudownym obrazem Matki Bożej.
  • 26 sierpnia 1765 r. mieszkanka Bielska, Maria Starczyńska, zeznała pod przysięgą, że pokłoniwszy się obrazowi Matki Bożej, od razu wyzdrowiała z długotrwałej poważnej choroby głowy, co przekazała pod przysięgą.
  • 14 czerwca 1767 r. mieszkanka Bielska, Magdalena Jeżewska, pod przysięgą zeznała, że chorując długotrwale na głowę, po obietnicy pokłonienia się obrazowi Matki Bożej od razu wyzdrowiała.
  • 26 sierpnia 1776 r. Tomasz Bańkowski, pod przysięgą własnym podpisem zaświadczył, że przez długi czas był chory na opuchliznę, której nie mogli wyleczyć żadni lekarze, kiedy zwrócił się z modlitwą do obrazu Matki Bożej w Świętej Wodzie, od tego czasu poczuł się lepiej o opuchlizna zaczęła schodzić. Świadkiem tego wydarzenia był wasilkowski duchowny Maciej Nietupski. On też odprawił w intencji chorego św. Liturgię. Chory złożył obietnicę osobistej modlitwy przed obrazem Matki Bożej i po spełnieniu tej obietnicy choroba szybko zaczęła ustępować.
  • 15 czerwca 1776 r. Franciszek Szesteński, wieśniak z parafii suraskiej, pod przysięgą zeznał i jako niepiśmienny krzyżykiem w księdze aktowej poświadczył, że po daniu obietnicy pokłonienia się cudownemu obrazowi Matki Bożej szybko poczuł się lepiej w ciężkiej i śmiertelnej chorobie.
  • 6 maja 1778 r. Szymon Stypułkowski, mieszkaniec wsi Borek Stypułek, wraz z żoną, jako niepiśmienni, zamiast podpisu, oboje zaświadczyli w księdze aktowej krzyżykami, że przybył do Świętej Wody wraz ze swoją żoną Aleksandrą, chorą na wszystkie członki ciała, a szczególnie na oczy, która po obietnicy złożonej Matce Bożej od razu dostąpiła łaski wyzdrowienia.
  • 11 maja 1780 r. Paweł Janiszewski, z żoną Katarzyną, poświadczył za siebie i żonę przysięgą i własnoręcznym podpisem, że będąc chorzy na całym ciele, uczynili obietnicę pójść pokłonić się ikonie Matki Bożej w Świętej Wodzie, po czym od razu poczuli się lepiej.
  • 9 listopada 1780 r. A.W. Łada, Oberstrażnik JKM I Rzeczpospolitej, mieszkaniec wsi Głodowa w powiecie zambrowskim, w obecności duchownego cerkwi wasilkowskiej Macieja Nietypuskiego, zaświadczył własnoręcznym podpisem, że podczas choroby na zimnicę i ból głowy zjawiła mu się we śnie Matka Boża i kazała przybyć do świątyni Święta Woda, co uczyniwszy otrzymał „pełne” uzdrowienie z wszystkich chorób.
  • 27 lipca 1785 r. Anna Łowicka, mieszkanka Białegostoku, przybywszy do świątyni nazywanej Święta Woda, pod przysięgą zeznała przed cudowną ikoną Bożej i zaświadczyła własnoręcznym podpisem, że nie widząc przez 5 dni, jak tylko dała obietnicę szczerze pomodlić się przed wasilkowskim cudownym obrazem, od razu przejrzała.
  • 22 czerwca 1788 r., Maria Kropiwnicka, pod przysięgą zeznała, że przybywszy do świątyni nazywanej Święta Woda, nie widząc na oczy przez cały rok, a żadne lekarstwa jej nie pomagały, kiedy zwróciła się z modlitwą do Matki Bożej i dała obietnicę co roku bywać w tym cudownym miejscu, bez zwłoki przejrzała. Świadectwo o tym wydarzeniu wniósł do księgi aktowej wasilkowski duchowny Maciej Nietupski.

Dalsze Losy Świętej Wody


Święta Woda została odebrana unickim Bazylianom przez Cerkiew prawosławną w 1839 r., zaś do katolików (obrządku łacińskiego) kaplica wróciła niedługo po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, tj. w 1921 r. Kaplica w Świętej Wodzie, ze zniszczeń okresu II wojny światowej została podniesiona przez ks. Wacława Rabczyńskiego, proboszcza Wasilkowa, by po niespełna półwieczu, w 1997 r. stać się kościołem parafialnym. Kustoszem Sanktuarium i proboszczem Parafii został ks. Alfred Butwiłowski. Od tego czasu w Świętej Wodzie nie ma prawie dnia bez Pielgrzymów. Przybywają tu, aby wypłakać przed Maryją swoje troski, bóle i cierpienia, ale także by patrząc na Nią i na Jej Syna, odzyskać nadzieję i odwagę do znoszenia trudów ziemskiej pielgrzymki, do dźwigania swoich codziennych krzyży.

W 1795 r. Święta Woda, podobnie jak miasto Wasilków, znalazła się w rękach zaborców pruskich, a po dwunastu latach, w 1807 r. – zaborców rosyjskich. Stało się to na mocy układu między Rosją a Francją z dnia 27 czerwca 1807 r., w wyniku którego młoda jeszcze unicka diecezja supraska została włączona do Rosji. Po okresie wojen napoleońskich kaplicę odnowiono, poświęcenia odnowionej kaplicy pod wezwaniem „Siedmiu Boleści Najświętszej Maryi Panny w miejscu Święta Woda” dokonano 21 czerwca 1815 r. W tym czasie kaplica jeszcze należała do Kościoła unickiego.

W 1839 r. car Mikołaj I doprowadził do zlikwidowania Unii Brzeskiej na terenie Rosji. Prześladowania nie ominęły unitów supraskich. Parafia unicka w Wasilkowie wraz ze wszystkimi swymi parafianami stała się prawosławna. Również kaplica w Świętej Wodzie została przejęta przez zaborcę rosyjskiego i przekazana w posiadanie Cerkwi prawosławnej. W zaistniałych okolicznościach kaplicę w Świętej Wodzie przebudowano, tak by nadać jej bizantyjsko-moskiewski charakter. Kiedy akt wolnościowy wydany przez cara w 1905 r. pozwolił na swobodny wybór konfesji, wielu dawnych unitów-wasilkowian (przymusowo wcielonych do Cerkwii prawosławnej) wróciło do Kościoła katolickiego. Car jednak nie zezwolił na odbudowę Kościoła unickiego, wobec czego wracający do katolicyzmu przyjmowali obrządek rzymski. Wojska rosyjskie wycofując się w 1916 r. pod naporem niemieckim dokonały kradzieży i dewastacji kaplicy.

Po odzyskaniu, po 123 latach zaborów, niepodległości przez Polskę w 1918 r. ówczesny proboszcz Parafii Przemieniania Pańskiego w Wasilkowie, ks. Piotr Niewiarkowski, razem z mieszkańcami zwrócił się do rządu polskiego z prośbą o przywrócenie kaplicy w Świętej Wodzie ludności katolickiej. Po złożeniu dowodów o unickim pochodzeniu cerkwi, Święta Woda została przekazana katolikom. Decyzję w tej sprawie wydało Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego 7 listopada 1921 r. Oficjalne przekazanie kaplicy nastąpiło dnia 30 listopada 1921 r. Z rozporządzenia biskupa wieleńskiego, ks. Jerzego Matulewicza dziekan białostocki, ks. Aleksander Chodyko, dnia 26 grudnia 1921 r. kaplicę uroczyście poświęcił w obecności sąsiednich księży proboszczów i dość licznie zebranych wiernych. Na miejsce nie wrócił cudowny Obraz Matki Bożej Bolesnej, który w czasie I wojny światowej został wywieziony do Rosji.

W 1951 r. proboszczem Parafii pw. Przemienia Pańskiego w Wasilkowie został ks. Wacław Rabczyński, który zasłużył się w powojennej odbudowie i rozbudowie Sanktuarium. W Świętej Wodzie tradycyjne odbywały się dwa razy w roku uroczystości odpustowe, tj. w 10. niedzielę po Wielkanocy i w niedzielę po 15 września, które w świętowodzkiej kaplicy i wokół niej gromadziły rzesze wiernych. W pozostałym okresie roku pielgrzymi przyjeżdżali zaczerpnąć wody ze źródełka, uznawanego za przesiąknięte obecnością Maryi. W 1996 r. Świętą Wodę nawiedziła figura Matki Bożej Fatimskiej, od tej pory obserwujemy znaczne ożywienie tego miejsca. W 1997 r. ówczesny metropolita białostocki, ks. abp Stanisław Szymecki, ustanowił w Świętej Wodzie kościół rektoralny, a rok później kościół parafialny. Parafia pw. Matki Bożej Bolesnej w Świętej Wodzie w Wasilkowie powstała na mocy dekretu erekcyjnego 23 grudnia 1998 r. Pierwszym proboszczem został ks. Alfred Butwiłowski. 26 lipca 1998 r. Ojciec Święty, a obecnie już Święty Jan Paweł II, pobłogosławił różańce, przywieziony do Rzymu przez pielgrzymów z Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Świętej Wodzie. Ojciec Święty przywitał pielgrzymów znamiennymi słowami „Święta Woda brzegi rwie”.

Kosciol Kosciol

Kaplica w Świętej Wodze


Dotkliwe zniszczenia, którym ulegała na przestrzeni wieków kaplica Matki Bożej Bolesnej, najpierw w wyniku burzy w 1785 r., a następnie w trakcie dwóch wojen światowych, nie były w stanie zniszczyć w pielgrzymach potrzeby serca oddawania czci Maryi w Świętej Wodzie, która mimo trudności, a może właśnie dzięki nim przekracza już granice Polski.

Ufundowana w 1719 r.. za pozwoleniem i błogosławieństwem metropolity unickiego, abpa Leona Kiszki kaplica w Świętej Wodzie została konsekrowania tegoż roku w 10. piątek po Wielkanocy. Prawdopodobnie już od tego momentu przebywali w tym miejscu też pustelnicy bazyliańscy, roztaczający modlitwę i opiekę nad kaplicą i doglądający czczonego w okolicy miejsca. Święta Woda zaś stała się ośrodkiem kultu Matki Bożej Bolesnej. Napływ pątników do Świętej Wody musiał być tak znaczny, że król August II (między rokiem 1712 a 1722) zezwolił na targi i kiermasze w starostwie wasilkowskim.

Z dokumentów historycznych wynika, że w 1756 r. miało miejsce ponowne poświęcenie kaplicy. Nad ołtarzem znajdował się obraz Matki Bożej Bolesnej z sercem przebitym sztyletem. W 1785 r. kaplica została niemal całkowicie zniszczona w czasie gwałtownej burzy. Jako cud poczytano wówczas fakt, że jedynie ściana, gdzie wisiał obraz Matki Bożej oraz cudowne źródełko pozostały nieuszkodzone. Znak ten budował wiarę miejscowej ludności, który w tym miejscu szczególnie czcił Maryję i uznawał jej orędownictwo u Boga. Prawdopodobnie w niedługim czasie po zniszczeniu kaplicę odbudowano, nadal jako drewnianą.

W okresie II wojny światowej w kaplicy w Świętej Wodzie dokonano istotnych zniszczeń. Po ośmiu latach od ich dokonania, w 1949 r. w Świętej Wodzie wybudowano niewielką murowaną kapliczkę oraz nową dużą kaplicę. Po częściowym rozebraniu kaplicy wzniesionej w 1876 r. w Świętej Wodzie przez wyznawców prawosławia nadano jej wygląd zewnętrzy właściwy kościołowi rzymskokatolickiemu: pokryto blachą, otynkowano, dobudowano zewnętrzny, murowany ołtarz. Poświęcenia kościoła dokonał w 1950 r. ks. bp Władysław Suszyński.

W 2002 r. rozpoczęto gruntowny remont kościoła, w jego wnętrzu dominuje ciemne drewno. Polichromię wykonał podlaski artysta malarz Marek Karp. W kościele zamieszczono dwa krzyże, które pobłogosławił w Watykanie Ojciec Święty Jan Paweł II, pierwszy 6 marca 2000 r., zaś drugi 4 października 2000 r. Kościół otoczono stacjami drogi krzyżowej oraz kapliczkami różańcowymi tajemnicy bolesnej. W głównym ołtarzu znajduje się odrestaurowany obraz Matki Bożej Bolesnej z koroną cierniową namalowany wcześniej przez mamę ks. Wacława Rabczyńskiego, Panią Helenę Rabczyńską, zaś po lewej stronie kościoła obraz Matki Bożej Bolesnej przytulającej ciało zmarłego Pana Jezusa Chrystusa.

Cudowny obraz pierwszy
Cudowny obraz obecny
Cudowny obraz pierwszy
Cudowny obraz obecny
Cudowny obraz pierwszy
Cudowny obraz obecny

Historia cudownego obrazu


Oryginał cudownego obrazu będącego ilustracją biblijnej przepowiedni proroka Symeona, zgodnie z którą duszę Matki Boga miał miecz przeniknąć, zaginął w 1915 r. Na jego miejsce, matka ks. Wacława Rabczyńskiego namalowała obraz Matki Bożej Bolesnej z koroną cierniową. Obraz ten pobłogosławił Ojciec Święty, kiedy to pielgrzymi wraz z obecnym kustoszem Sanktuarium i proboszczem Parafii, ks. Alfredem Butwiłowskim, zawieźli do Watykanu.

Z dokumentów historycznych wynika, że w 1763 r. w Świętej Wodzie nad studnią wykonaną w kamienia polnego znajdował się obraz Matki Bożej, przedstawiający Matkę Boską modlącą się, ze łzami na policzkach i z wbitym w pierś sztyletem. Obraz ten stanowił prezentację biblijnego opisu przepowiedni proroka Symeona z Ewangelii św. Łukasza: Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu (Łk 2, 34-35). Obraz był malowany na płótnie, posiadał wielkość 53cm x 35cm i ukazywał Matkę Bożą jako młodą niewiastę w ciemnoniebieskim lub czarnym welonie, z przechyloną lekko na prawo i w tył głową, ze sztyletem o okrągłej klindze wbitym w pierś, ze wzniesionymi ku niebu, zapłakanymi i podkrążonymi oczami. Dokumenty historyczne potwierdzają, że obraz ten w 1782 r. znajdował się już w kaplicy, w ołtarzu bocznym.

Po przejęciu w 1839 r. Świętej Wody przez Cerkiew prawosławną cudowny obraz Matki Bożej nie odpowiadał kanonom ikon ortodoksyjnych. Stąd w okresie prawosławnym kult Matki Bożej Bolesnej w Świętej Wodzie ustaje jako niezgodny z kanonami rosyjskiej Cerkwii. Jednakże pomimo odgórnych nakazów miejscowi duchowni prawosławni nie zdecydowali się na schowanie czy unicestwienie cudownego. W 1915 r. w czasie następowania wojsk niemieckich, duchowny prawosławny, wyjeżdżając do Rosji wywiózł oryginał cudownego i historycznego obrazu Matki Bożej Bolesnej obrazu. Dalsze losy wizerunku pochodzącego być może z XIII r. są nieznane. W Cerkwii prawosławnej w Wasilkowie znajduje się kopia tego obrazu, namalowana na płótnie.

Obraz znajdujący się obecnie nad ołtarzem w kościele w Świętej Wodzie został namalowany przez matkę ks. proboszcza Wacława Rabczyńskiego. Nie jest ona wierną kopią oryginalnego obrazu. Pani Helena Rabczyńska zdecydowała się namalować Matkę Bożą Bolesną, przytulającą do serca koronę cierniową swojego Syna, Pana Jezusa. Pani Helena Rabczyńska namalowała do odrestaurowywanej kaplicy w Świętej Wodzie również drugi obraz Matki Bożej Bolesnej, trzymającej ciało Jezusa Chrystusa zdjętego z krzyża, czyli Pietę. Obraz znajduje się obecnie po prawej stronie kościoła. Dnia 27 czerwca 1999 r. Ojciec Święty, a obecnie Święty, Jan Paweł II pobłogosławił obraz Matki Bożej Bolesnej z cierniową koroną, którą zawieźli do Watykanu pielgrzymi ze Świętej Wody wraz z kustoszem Sanktuarium i proboszczem Parafii, ks. Alfredem Butwiłowskim.

Golgota Golgota

Historia źródełka i groty


W początkowym okresie istnienia źródełka, było one we wnętrzu kapliczki, w której znajdował się obraz Matki Bożej Bolesnej. Po II wojnie światowej wybudowano w tym miejscu grotę, wzorowaną grotą Matki Bożej znajdującej się we francuskim Sanktuarium w Lourdes.

Z materiałów historycznych, a konkretnie z zapisów z Wizytacji Generalnej wynika, iż w 1740 r. źródło w Świętej Wodzie było już ogrodzone i znajdowało się we wnętrzu kapliczki, wewnątrz której nad studnią wykonaną z polnego kamienia, przynajmniej w 1763 r., znajdował się obraz Matki Bożej, przeniesiony następnie do większej kaplicy.

W latach 1953–1954 na miejscu dotychczasowej murowanej kapliczki przy cudownym źródełku, proboszcz Parafii pw. Przemienia Pańskiego w Wasilkowie, ks. Wacław Rabczyński, wybudował grotę z figurą Matki Bożej, wzorowaną grotą Massabielle w Sanktuarium Matki Bożej w Lourdes, położonym w południowo-zachodniej Francji u podnóża Pirenejów. Choć zarówno grota w Świętej Wodzie, jak i cały obszar świętowodzkiego Sanktuarium są znacznie mniejsze niż w Lourdes (które liczy 51 ha i obejmuje 22 obiekty kultu), to jednak wynika, że styl, jaki udało się nadać świętowodzkiej grocie przywołuje pielgrzymom z Francji właśnie grotę z Lourdes. Grota powstała z kamienia polnego, gromadzonego z okolicznych pól. Obok źródełka, podobnie jak obecnie, widniał napis: „Uzdrowienie chorych, módl się za nami”. Całe otoczenie upiększyły Kaplice obrazujące pięć tajemnic bolesnych różańca świętego.